Dnia 27 maja, na stadionie w Białych Błotach odbył się mecz ligowy pomiędzy Spójnią Białe Błota a Victorią Koronowo.
Dnia 27 maja, na stadionie w Białych Błotach odbył się mecz ligowy pomiędzy Spójnią Białe Błota a Victorią Koronowo.
Spójnia do meczu przystępywała bez kilku graczy, lecz to nie ich brak był powodem do smutku po meczu. Gospodarze przez cały mecz grali lepszą piłkę, jednakże nieskuteczność była przerażająca.
Już w 5' minucie, zupełnie niesłusznie został podyktowany rzut karny dla gości. Napastnik Victorii wybiegał na pozycję, i przeskoczył nad nogą Sławomira Oślizło. Sędzia odgwizdał faul, i z jedenastu metrów pewnie trafił gracz Victorii.
0-1
Następnym ważnym aspektem tego meczu była bramka kontaktowa dla Spójni. Mateusz Włodarczyk poprowadził piłkę środkiem boiska i zagrał niespodziewanie do Mateusza Sykuta, który wpakował piłkę do bramki.
1-1
W 30 minucie z boiska zeszli Tobiasz Cichy oraz Oskar Gackowski, w ich miejsce na boisku zagościli Tomek Kotlęga i Patryk Jaruzal.
Gracze Victorii nie poprzestali, i niewykorzystane sytuacje Spójni zemściły się. Gospodarze nieudanie przystąpili do akcji pod bramką przeciwnika, który skontrował i trafił bramkę na 2 minuty przed końcem pierwszej połowy.
1-2
W przerwie meczu napięcie bardzo podskoczyło. Gdy wchodzący na murawę kapitan gości wywrócił się, doszło do małej sprzeczki między zawodnikami a właśnie nim.
Po przerwie zawodnicy Spójni atakowali co przyniosło oczekiwany efekt, bowiem po dośrodkowaniu Filipa Gołębiewskiego plecami do bramki przeciwnika trafił Paweł Okoniewski.
2-2
Sędziowanie tego meczu było przez sędziego KOMPLETNIE nieudolne, bowiem nie zostały podyktowane dwa rzuty karne, oraz za nic z boiska wyrzucony został Piotr Nawrocki, czego efektem była bramka dla Victorii, która ustaliła wynik spotkania.
2-3
Mecz tak naprawdę nie został wygrany przez Victorię ale przez sędziego, którego decyzje były bardzo sprzeczne.